Po walce z Usykiem mieszkańcy Wałcza stanęli na wysokości zadania i przywitali Krzysztofa Głowackiego z prawdziwym entuzjazmem. Pojawił się na placu Wolności w swoim rodzinnym mieście witany przez kilkaset osób. Wałczanie gratulowali mu wspaniałej postawy podczas walki i zapewniali, że są z nim na dobre i na złe.
"Jesteście niesamowici" - przyznał pięściarz, gwarantując, że wróci jeszcze silniejszy!